Laddie Classic dojrzewa wyłącznie w amerykańskich dębowych beczkach po burbonie. Wyraźny dębowo - owocowy aromat delikatnie przeplata się z nutą morskiego powietrza oraz słodyczą wanilii. W smaku mieszanka dębu i wanilii przyprawiona odrobiną pieprzu, goździków oraz gałki muszkatołowej harmonijnie współgra z miękkim akcentem skórki jabłka i toffi. Długi i lekko pikantny finisz przepełniony jest posmakiem kandyzowanych owoców.

Bruichladdich została wybudowana w 1881 roku przez synów właściciela destylarni Yokore w Glasgow. W tamtym okresie uchodziła za jedną z najnowocześniejszych destylarni, a obecnie posiada chyba najstarsze wyposażenie w branży: młyn wymyślony przez Heatha Robinsoniana, wiekowa już kadź zacierna, kadzie fermentacyjne i alembiki o smukłych szyjach, z których pochodzi miodowo słodki i cytrynowo - cukrowy spirytus.
Niestety z powodu kryzysu w latach osiemdziesiątych destylarnia została zamknięta w 1994 roku. Po kilku latach nad zakładem zabłysną promień nadziei i w 2000 roku Bruichladdich zostało kupione przez prywatnych inwestorów. 

[Bruichladdich] Od tego momentu przewodnią zasadą Jima McEwana (master distiller) jest dojrzewanie whisky w pierwszorzędnych beczkach, których obecnie w zakładzie jest bez liku w każdym możliwym rodzaju. Dzięki temu Bruichladdich może poszczycić się wieloma edycjami swojej whisky, które są finiszowane w rozmaitych beczkach. 
To co szczególnie rzuca się w oczy patrząc na produkty pochodzące od tego producenta, to oprócz doskonałej whisky wyjątkowo ciekawa estetyka butelek i opakowań. Dzięki takiemu podejściu Bruichladdich stał się bardzo prestiżową marką, docenianą jako znakomite prezenty dla koneserów.

Ciekawostką jest fakt, że po wejściu na oficjalną stronę http://www.bruichladdich.com/ dzięki kamerom możemy podpatrywać jak powstaje nasza ulubiona whisky w czasie rzeczywistym.